"Bez uczuć" Mia Sheridan

Lydia i Brogan poznali się gdy byli nastolatkami. Ona - córka multimilionera, żyjąca jak księżniczka. On - ubogi pomocnik ogrodnika, uważający, że nie jest w stanie nic jej zaoferować. Jedno wydarzenie sprawia, że Brogan zostaje ciężko zraniony. Drogi tej dwójki rozchodzą się, a chłopak planuje zemstę za to, co go spotkało...

Po latach, życie Lydii nie wygląda już tak kolorowo. Jej ojciec nie żyje, brat prowadzi rozrzutny styl życia, jeszcze bardziej pogrążając rodzinną firmę, która jest na skraju bankructwa. Dziewczyna jest w stanie zrobić wszystko, aby tylko ją uratować.

Czy Brogan wykorzysta ciężką sytuację dziewczyny dla upragnionej zemsty?
Czy ta dwójka dojdzie do porozumienia?
Czy uda im się zapomnieć o przeszłości i zacząć od nowa?



Bardzo lubię twórczość Mii Sheridan. Jej książki czyta się szybko i przyjemnie. 
Podoba mi się to, że "Bez uczuć" napisane jest zarówno z perspektywy Lydii jak i Brogana. Dzięki temu jesteśmy w stanie w pełni wczuć się w uczucia i myśli obojga bohaterów. Możemy lepiej zrozumieć, czym powodowane są ich zachowania. Dzięki tej książce możemy także zobaczyć, jak bardzo różni się nasze postrzeganie siebie, od tego, jak widzą nas inni.

Lydia jest silną i inteligentną kobietą. Pomimo różnorakich przeszkód dąży do wyznaczonego przez siebie celu. Wkłada całe swoje serce w ratowanie z długów rodzinnej firmy, która coraz bardziej się zadłuża przez jej brata. Dziewczyna jest w stanie schować swoją dumę do kieszeni i wykonywać prace, o których kiedyś nawet by nie pomyślała. Największe wrażenie zrobiło na mnie jej zachowanie podczas przyjęcia u Brogana, gdzie wykazała się wręcz anielską cierpliwością i pokazała, że nie warto przejmować się zaczepkami innych ludzi.

Brogana poznajemy jeszcze jako nastolatka do szaleństwa zakochanego w pięknej dziewczynie. Już w wieku siedemnastu lat musi ciężko pracować.  Po latach Brogan jest inną osobą. Stał się zimny i wyniosły w stosunku do Lydii. Mężczyzna nie poradził sobie ze zranieniem z przeszłości, przeżywa wiele sprzecznych ze sobą emocji. Z czasem dowiadujemy się, jakie wydarzenia doprowadziły do tego, jaki się stał.

Oprócz głównych bohaterów polubiłam także postaci drugoplanowe Fioona - najlepszego przyjaciela Brogana, oraz Eileen - siostra Brogana. Są oni bardzo dobrze wykreowanymi bohaterami, o złożonym charakterze, co nie zawsze się zdarza w romansach. Zazwyczaj autor skupia się przede wszystkim na głównych bohaterach.

Jest to bardzo lekka i przyjemna historia, idealna do czytania wieczorem, po ciężkim dniu. Polecam ją wszystkim osobom, które potrzebują chwili wytchnienia.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

Komentarze

  1. Świetna recenzja! Przepiękny blog!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu nadrobić powieści Mii Sheridan, zwłaszcza, że czytam o nich większość pochlebnych opini.

    Pozdrawiam! :)
    roksa_reads

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna recenzja, czekam na następne❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez bicia przyznaje, że Bez uczuć przypadło mi do gustu :) Byłam mile zaskoczona bo poprzednie dwie książki były trochę słabsze. Do tej pory żadna nie przebiła Bez słów.
    Nie pogniewałabym się o jakaś osobna książkę, której głównym bohaterem byłby Fionn ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy ktoś w ogóle mówi prawdę? "Czasami kłamię" Alice Feeney

"It Ends With Us" Colleen Hoover