Walka o siebie i marzenia, czyli "Pakistańska córka" Marii Toorpakai
Maria Toorpakai pochodzi z plemienia Pasztunów, mieszkających w Południowym Waziristanie w Pakistanie. W jej rodzinnych stronach nikt nie liczy się ze zdaniem kobiet. Mają być posłuszne i uległe. Nie wolno im się edukować, uprawiać sportu, czy nawet swobodnie wychodzić z domu. Według zasad mają wyjść za mąż, za wybranego przez rodzinę kandydata i zajmować się domem. Jednak Maria jest inna... Nie lubi ubierać się w suknie oraz stroić, chce chodzić ubrana w to, na co ma ochotę, bawić się na dworze i uprawiać sport razem z chłopcami. Przed piątymi urodzinami spala wszystkie swoje suknie i obcina włosy. Postanawia podjąć ryzyko i podążyć za swoimi marzeniami, przebierając się za chłopca.
Jak dokładnie wygląda życie w Pakistanie?
Czy uda jej się całkowicie oswobodzić z panujących tam zasad?
Jak przeżyć w tak bezwględnym i brutalnym świecie pośród terrorystów?
Autobiografia Marii pokazuje nam zupełnie inny świat, niż znamy. Jest on brutalny, w szczególności dla kobiet, które nie mają szansy na rozwój. Szczerze mówiąc, mimo tego, że wiedziałam sporo o islamie, zdziwiłam się, jak ciężko ma w tej religii płeć piękna. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji. Ta książka sprawiła, że zaczęłam bardziej doceniać to, jak wygląda moje życie i jak wiele mam możliwości. Nie muszę się obawiać, że spełnianie marzeń albo rozwijanie moich pasji doprowadzi do tego, że ktoś będzie próbował mnie zabić.
Zazwyczaj nie czytam biografii i autobiografii, ale ta mnie do siebie przekonała. Dzięki niej dowiedziałam się sporo o kulturze i historii Pakistanu. W książce przedstawiona jest zarówno piękna, jak i brutalna strona tego kraju. Podziwiam autorkę za jej siłę i upór w dążeniu, do (mogłoby się zdawać niemożliwego) celu. Siła jej charakteru i niezłomność poruszyły moje serce. Rodzina Marii różni się od innych. Jej ojciec opowiada się za równouprawnieniem, a matka całe życie się kształciła, by później przekazywać swoją wiedzę innym młodym dziewczętom, które nigdy nie zostałyby kształcone. Czytając "Pakistańską córkę" możemy wyczuć wielki szacunek i miłość, którymi autorka darzy najbliższych.
"Złapałam bakcyla od pierwszego uderzenia - kontrolowany chaos ruchów, piłka mknąca jak pocisk. Gracze poruszali się przez całą rozgrzewkę. Nawet nie zwracałam uwagi, kto wygrał, tylko patrzyłam - oniemiała - jakby cały mój świat w okamgnieniu wywrócił się do góry nogami."
Sport, ruch i wolność były dla Marii od zawsze tym, czego pragnęła najbardziej. W wieku 12 lat po raz pierwszy zobaczyła na żywo mecz squasha i od razu zakochała się w nim. Postanawia, że to jest to, co pragnie robić w życiu. Zawzięcie trenuje i nie poddaje się nawet, kiedy jej nie wychodzi.
Czy musi dalej udawać chłopaka, aby robić to co kocha?
Co się stanie, kiedy przez sport zawiśnie nad nią groźba śmierci?
"Pakistańska córka" napisana jest lekkim, swobodnym językiem, który zachęca czytelnika do zagłębienia się w lekturze. Porusza bardzo ważne tematy, jakimi są zniewolenie kobiet, wojna, terroryzm oraz walka o lepszą przyszłość. Przyjemnym urozmaiceniem są znajdujące się w niej prywatne zdjęcia Marii.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu SQN.
Jeśli lubisz takie książki, to polecam ci zapoznać się z powieścią "Kwiat pustyni" - Waris Dire. Pokochasz tą historię, bardzo przyjemnie czytało mi sie twoją recenzję. Gdyby nie ty, przeszlabym obok tej pozycji obojetnie, ale chyba naprawdę ja przeczytam ��
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Czytane-przy-herbacie.blogspot.com
Ja właśnie z tych powodów unikam takich książek jak ognia, bo przy lekturze czuje niewysłowioną falę niesprawiedliwości, a z drugiej strony uwielbiam zgłębiać tradycje innych kultur. Tę pozycję zapiszę sobie i na pewno po nią niedługo sięgnę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read